poniedziałek, 6 września 2010

O tym, co po powrocie

Tak, wróciliśmy z wakacji, już jakiś czas temu.
Nmofmak stanął na wysokości zadania, więc Irmelin nie mogła marudzić. Po naszym powrocie wsunęła jednego szczurka, za tydzień drugiego, a wczoraj pochłonęła trzeciego, tak więc apetyt nadal jej dopisuje. Muszę zaznaczyć, że w dzień naszego powrotu zdjęła stare ubranko, zamieniając je na większe. Może wzdłuż jakoś znacząco nie urosła, za to wreszcie wygląda jak normalny dusiciel, a nie skrzyżowanie pytona z żyłką wędkarską...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz