sobota, 24 lipca 2010

Letnie ucztowanie

Dzisiaj rano Irmelinka wciągnęła jednego szczurzego bieguska, na oko wielkości dwóch myszek. Tym samym bilans ostatniego tygodnia przedstawia się następująco:
Zeszły piątek: dwie myszki
Środa: szczurzy biegusek
Sobota: szczurzy biegusek

Daje to razem ilość dwa razy większą, niż spożywana przez Irmelin tygodniowa średnia. Ciężko powiedzieć, czy wpływ na to ma "afrykańska" pogoda, pochodzenie karmówki (dostaje szczurki z mojej hodowli, dobrze karmione i świeżo ubite), czy po prostu księżna postanowiła przytyć. Tak czy inaczej, dobrze, że skończyła z drakońską dietą i wreszcie zaczyna przypominać pytona królewskiego, a nie sznurówkę. Mam nadzieję, że apetyt jej się utrzyma i czekam na wylinkę - przy takim spożyciu liczę na solidny przyrost.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz