W ostatni wtorek zauważyłem, że Irmelin ma zamiar w najbliższym czasie zmienić kreację na nieco luźniejszą - jej skóra stała się matowa, a oczy "zaszły mlekiem" - stały się białe. Wylinkę zdjęła w czwartek wieczorem, kiedy byłem w pracy. Przebrała się wstydziocha wewnątrz doniczki - nie wiem jak, bo nie ma tam żadnych szorstkich elementów. Ale dała radę - prawdziwa dama.
W nowej kreacji Irmelin rozpoczęła poszukiwania pożywienia, tak więc w piątek przywiozłem do domu dwie myszki, które chętnie zjadła. Może posiłek nieduży jak na takiego węża, ale kolejny będzie obfitszy. Poza tym w najbliższym czasie zakładam mini hodowlę szczurów, więc pokarmu będzie miała pod dostatkiem.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz